Wyrwane z kontekstu – 19 requirements for a mobile usable healthcare product

W listopadzie zeszłego roku, w ramach CHI Polska zorganizowaliśmy wykład Świat dobrze zaprojektowany – Trendy w projektowaniu i budowie aparatury medycznej. Prelekcja była interesująca, pewnie po części dlatego, że nie miała nic wspólnego z Internetem, tabletami i komórkami.
Interesującym, choć niezależnym od nas rozwinięciem tego wykładu  jest artykuł Ergonomics Product Development of a Mobile Workstation for Health Care opublikowany w listopadowym numerze Journal of Usability Studies, wydawanym przez UPA. Autorzy działając na niewielkiej grupie badanych, stworzyli listę wymagań dla przenośnej stacji roboczej:
  • Small as possible
  • Usable for a mobile computer, separate keyboard, and mouse
  • Computer easily installed and removed
  • Lockable computer or laptop
  • Equipped with handless
  • Computer, keyboard, and mouse stay immobile during workstation movement
  • Easily moved and equipped with wheels that turn and lock
  • Cleanable—no sharp corners
  • Extra equipment available if needed
  • Can be used when standing or sitting
  • Easy to get near the computer and stand with a straight back
  • Easy to adjust the height with one hand
  • Height adjustability between 80-120 cm
  • Angle of the screen adjustable
  • Mouse usable with both hands near the keyboard
  • Arms supportable during computer use
  • Easy to walk with the mobile workstation, i.e., the construction of the mobile
  • workstation does not interfere with movements of legs
  • Easy to learn how to use
  • Manual includes ergonomic instructions

Pytanie tylko, czy taka lista wymagań ma jeszcze jakikolwiek sens w nadciągającej powoli inwazji tabletów.

Źródło: Ergonomics Product Development of a Mobile Workstation for Health Care [PDF], Risto Toivonen, Dong-Shik Choi, and Nina Nevala, Journal of Usability Studies Vol. 7, Issue 1, November 2011

Raport – The State of Product Management 2010

Ze statystyk Google Analytics widzę, że część gości serwisu, pochodzi z różnego rodzaju spółek medialnych. Przypuszczam, że co najmniej kilkoro z nich (choć nie tylko) może zainteresować raport “The State of Product Management 2010” przygotowany przez BBC Academy.

W dokumencie, poza sporym rozdziałem poświęconym do doprecyzowanie, jak autorzy rozumieją product management, istotną część zajmują case studies, skupiające się na procesie uruchamiania nowych usług i produktów, takich jak BBC iPlayer, serwis Guardiana, serwis Channel4.com (brytyjski odpowiednik naszego TVN) czy BBC Weather. Ponadto, można i warto przeczytać wywiady z product managerami w YouTube i iPlayerze.

Ten dobry i interesujący dokument w formie PDF, można ściągnąć bezpośrednio ze strony BBC Training.  Polecam.

Magia numerów: Trzy kliknięcia i ani jednego więcej

Ostatnio, przeglądając jakąś specyfikację,  po raz kolejny natrafiłem na wymaganie – zwane regułą trzech kliknięć – aby wszystkie akcje w serwisie były możliwe do wykonania w trzech kliknięciach.

Jak każda nierozbudowana, ostatecznie-brzmiąca reguła, w dodatku  z cyfrą – tak i ta dobrze się “sprzedaje”. Nic nietypowego, prawda?

W ciągu kilku ostatnich lat pojawiło się sporo uzasadnionych głosów, które negowały skuteczność tej dobrze rozprzestrzenionej tezy. W polskiej sieci temat analizowały dziewczyny z UXBite, nie ma więc sensu po raz kolejny omawiać tematu. Zainteresowało mnie jednak, jakie jest właściwie jej źródło.

Najbardziej obecnie wiarygodne źródło informacji, czyli Wikipedia wskazuje, że reguła trzech kliknięć jest autorstwa znanej sieciowej osobistości – Jeffreya Zeldmana, który w wydanej w 2001 roku książce Taking Your Talent to the Web napisał:

It’s widely agreed, even by people who are not idiots, that web users are driven by a desire for fast gratification. If they can’t find what they’re looking for within three clicks, they might move on to somebody else’s site.

Hence the so-called “Three-Click Rule,” which, as you might expect, states that users should ideally be able to reach their intended destination within three mouse clicks.

With the average site offering hundreds if not thousands of items and options, the Three-Click Rule sounds preposterous. But it is actually fairly easy to achieve if you start by constructing user scenarios before you begin to design the site.

What will people who use this site want to do? Where will they want to go? Based on those scenarios, the site is structured into main areas of content. These are then organized into no more than five main areas. Submenus in each of the five main areas get the user close enough that he or she is at least reassured by the third click, even if it takes a fourth click to get to the final, desired page.

Reguła trzech kliknięć jest też przypisywana popularnemu specjaliście zajmującemu się użytecznością –  Jakobowi Nielsenowi, który jednak w swojej książce Prioritizing Web Usability pisze:

The three-click rule espoused by some people states that any information on a Web site should be reachable from the homepage in three clicks or less. However, this has never been one of our usability guidelines.

In fact, we found that users’ ability to find products on an e-commerce site increased by 600 percent after the design was changed so that products were four clicks from the homepage instead of three. Even with one more click, the revised design was faster and more manageable because users didn’t have to spend as much time thinking about where to click.

Przeglądając inne źródła i materiały, natrafiłem na artykuł Breaking the Law: The 3 Click Rule w serwisie Grundy Home proponuje zdecydowanie sensowniejsze i bardziej podejście życiowe do tytułowej reguły:

Every click or interaction should take the user closer to their goal while eliminating as much of the non-destination as possible.

Powyższa reguła sformułowana w specyfikacji, mimo że mniej precyzyjna, wydaje się dużo bliższa światowi rzeczywistemu i ma nieporównywalnie większy sens.

Jeśli zdarza wam się pisać czasem specyfikacje lub SIWZy – użyjcie tej mniej oczywistej, ale zdecydowanie bardziej sensownej reguły.

Dokument – User Experience Whitepaper

Niecały rok temu, Maciek Lipiec, na swoim blogu napisał bardzo pożyteczny tekst o problemach z terminologią i definicjami w obrębie user experience, service design, usability, hci itp. Ów tekst  który narodził z  bałganu i przenikania się tych terminów jak żywo przyszedł mi na myśl, gdy przeglądałem dokument, który pokazał się 4 lutego 2011 roku.

User Exprience Whitepaper (0,5 mb PDF , 12 str) – bo o nim mowa – to wspólny dokument opracowany jako wynik dyskusji 30 specjalistów – naukowców z uniwersytetów i praktyków z firm między innymi takich jak Nokia, Philips, SAP czy Logitech.

Jakkolwiek nie jest to dzieło przełomowe, to w chaosie terminów, często mylonych znaczeń – chyba potrzebne. Jest częścią dyskusji, jaka się toczy, jak rozumiemy i możemy rozumieć user experience (UX) .  Dokument proponuje trzy punkty widzenia:

  • user  experience jako zjawisko
  • user experience jako obszar badań
  • wcielanie w życie (praktykowanie) user experience

Skądinąd, użyta w dokumencie analogia jest całkiem trafna:

UX can be viewed from different perspectives: it can be seen as a phenomenon, as a field of study, or as a practice. To understand this distinction, consider the following analogy: health as a phenomenon, medicine as a field of study, and a doctor’s work as a practice.

Jako że dokument nie jest komercyjny, nie stara się promować nikogo ani niczego  warto przejrzeć całość i wyrobić sobie własne zdanie na jego temat. Sensowne byłoby też przetłumaczenie dokumentu na język polski, aby jeden z punktów widzenia, dotarł też do polskich klientów. Ktoś chętny? :)

Wdrażanie wzorców projektowych w Yahoo

Standaryzacja i wdrażanie spójnych (nawet w obrębie jednej aplikacji) interfejsów to bolączka wielu zespołów projektowych i deweloperskich.

W 2005 roku, na konferencji ASIS&T IA Summit troje ówcześnych pracowników Yahoo (Matt Leacock, Erin Malone, Chanel Wheeler) zaprezentowało case study wdrożenia wzorców projektowych w ramach swojej firmy i dość precyzyjnie opisali cały proces.

Efektem tej prezentacji jest artykuł Implementing a Pattern Library in the Real World: A Yahoo! Case Study, który pomimo  swojego wieku, nadal jest must-read dla osoby zajmującej się user-experience w zespole projektowym. Polecam.

Poniżej, dwa kluczowe diagramy ze wspomnianego artykułu. Godny uwagi jest też artykuł stworzony w ramach Fluid Project: How to Write a Good Design Pattern.

Source: http://www.leacock.com/patterns/interaction_pattern_wf.pdf

Interaction Pattern Workflow

Source: http://www.leacock.com/patterns/visual_standards_wf.pdf

Visual Standards Workflow

Wyrwane z kontekstu – Intranet user research

One key reason to do a lot of interviews for an intranet redesign is… political. Although it might not seem like it, these interviews pave the way for user acceptance. The more people you interview now, the more people you have who are primed to be positive about your redesign. Don’t forget to talk to managers and executives, too.

Źródło: lista IAI Members, Dana Chisnell, współautorka znakomitej książki Handbook of Usability Testing

Raport – Badania użyteczności – o co zapytać specjalistę?

Coraz więcej firm oferuje różnego rodzaju badania użyteczności. Niektóre są niezłe, niektóre nieco gorsze.  Jeśli jesteś klientem i managerem, a usability zajmujesz się tylko od czasu do czasu – zapewne czasem zadajesz sobie pytanie o czym właściwie ze specjalistami rozmawiać?

Wraz z Robertem Drozdem (Webaudit.pl) przygotowaliśmy raport/przewodnik: „Badania użyteczności – o co zapytać specjalistę”.

Omawiamy w nim pięć głównych tematów, które klient powinien przedyskutować ze swoim specjalistą od użyteczności:

  1. Jakie metody oceny użyteczności są właściwe dla Twojego projektu?
  2. Według jakich standardów będzie się odbywało badanie i co zostanie ocenione?
  3. Jacy użytkownicy wezmą udział w badaniu?
  4. Czy otrzymane odpowiedzi będą pomocne i dokładne?
  5. Jak przydatny będzie dostarczony raport?

Raport jest adaptacją wytycznych, jakie stworzyli członkowie brytyjskiego oddziału Usability Professionals’ Association. UK UPA oraz UPA zezwoliły nam na jego wykorzystanie, więc przetłumaczyliśmy dokument i zaktualizowaliśmy go, dostosowując jednocześnie do polskich warunków.

Część rekomendacji (m.in. te dotyczące ISO) złagodziliśmy. Parę innych jednak zostawiliśmy, mając świadomość, że jest na nie trochę za wcześnie. Raport ma wytyczać kierunek, a nie tylko sankcjonować to co jest.

Przed publikacją skonfrontowaliśmy raport z zaprzyjaźnionymi specjalistami oraz klientami. Feedback był jednoznaczny – istnieje  potrzeba dostarczenia bardziej zaawansowanej wiedzy dla klientów (i społeczności).
Edukację początkową w dziedzinie użyteczności mamy całkiem niezłą. Konferencje, szkolenia, książki. Dlatego uważamy,że warto więc wyjść poza podstawy, tak aby klient miał świadomość również tych mniej oczywistych aspektów naszych usług.

Linki do pobrania:

I dla porównania: rekomendacje oryginalne w języku angielskim (format PDF).

Na potrzeby raportu uruchomiliśmy odrębną stronę: usability.org.pl, ale poza nim niczego więcej na razie tam nie ma. :-)

Pytanie – W jaki sposób zbadać skuteczność pracy specjalisty ds. użyteczności na etacie?

W polskich serwisach “pracowych” powoli zaczynają pojawiać się propozycje dla specjalistów ds. użyteczności (zwykle bez dookreślenia, jakie mają być główne zadania i rola takiego specjalisty). W moim odczuciu można zauważyć dwie główne grupy pracodawców:

  • software house/portale webowe nastawione na długie projekty, tworzące jeden/dwa produkty
  • agencje interaktywne i webowe realizujące wiele projektów jednocześnie

Bardziej niż miejsce w którym ma się znajdować dział użyteczności (więcej na blogu Adama Plony we wpisie Rola projektantów w strukturze korporacji) interesujące jest, w jaki sposób można mierzyć i oceniać zatrudnionego specjalisty do spraw użyteczności. Ciężko jest znaleźć jakąś miarę, a jeśli nawet uda się ją zastosować, to jest ona niepełna. No bo co oceniać?
Ilości wyprodukowanych prototypów? Gradienty na mockupach?  Elegancję architektury informacji? Wyniki badań (mówiące że wszystko jest do poprawy :)? Zadowolenie klienta?

[Read more…]

Obrazek – Step by Step Usability Guide

Źródło:Usability.gov – Visual Map.

Krótko – 5 zastrzyków wzmacniających odporność na krytykę

Artykuł 5 zastrzyków wzmacniających odporność na krytykę autorstwa Ewy Sobuli  na UXBite. Godne uwagi.

Faceting – na lewo czy na prawo?

Faceted search, zwany czasem facetingiem Wikipedia definiuje jako:

Faceted search also called faceted navigation or faceted browsing, is a technique for accessing a collection of information represented using a faceted classification, allowing users to explore by filtering available information. A faceted classification system allows the assignment of multiple classifications to an object, enabling the classifications to be ordered in multiple ways, rather than in a single, pre-determined, taxonomic order. Each facet typically corresponds to the possible values of a property common to a set of digital objects.

Jest trochę źródeł, które mowią o najlepszych praktykach w facetingu, zaawansowanym facetingu, o projekcie Flamenco i o meta-danych. Mnie zafrapował inny problem. Teoretycznie banalny – po której stronie powinien znajdować się obszar do wyboru opcji facetingu?

[Read more…]

Jak to się robi w Wielkiej Brytanii

Brytyjski rząd w ciągu ostatniego roku zamknął 1001 z 1795 istniejących serwisów rządowych, oszczędzając dzięki temu 92 miliony funtów.  O przyczynach tej decyzji, skutkach i analogiach do sytuacji w Polsce, można przeczytać w artykule autorstwa Piotra Waglewskiego – Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych.

Z punktu widzenia osoby zajmującej się badaniami użyteczności, dostępnością i ergonomią ciekawe dla mnie było – w jaki sposób została zmierzona przydatność i jakość serwisów.

[Read more…]