Archives for September 2010

Krótko: Keynotopia

W zeszłym miesiącu pisałem prototypowaniu w Keynote. Kilka dni temu znalazłem serwis Keynotopia, który oferuje podobne rozwiązanie co Keynote Kung-Fu, tyle że ma zdecydowanie więcej elementów. Zaprototypowanie aplikacji na smartfona (temat zdecydowanie mi bliski) faktycznie może zająć 10 minut. Rewelacyjne rozwiązanie  w ramach rapid prototyping.

Grafika: Harmonogram projektowania user experience

W artykule UX Design-Planning Not One-man Show – Boxes and Arrows: The design behind the design z połowy 2008 roku, znalazłem interesującą propozycję harmonogramu prac nad projektowaniem user experience (UX design).

SOURCE: http://www.boxesandarrows.com/view/ux-design-planning

5 rzeczy z badań o e-mailach których nie musisz wiedzieć

  1. 59 procent użytkowników sprawdza pocztę w toalecie.
  2. E-maile konsumują prawie 1/4 czasu w pracy.
  3. 70 procent odpowiedzi na e-mail jest rozpoczynana w ciągu 6 sekund od przesłania, a 85 procent w ciągu dwóch minut.
  4. 60 procent użytkowników poczty elektronicznej sprawdza wiadomości będąc na wakacjach.
  5. Komunikacja emocji poprzez pocztę elekroniczną… nie działa

Te i inne równe krytyczne fakty, możecie znaleźć w artykule Email’s Dark Side: 10 Psychology Studies na PsyBlogu.

A w ogóle to w Gdańsku i w Warszawie odbywa się EmailCamp, na który można się jeszcze zapisać.

Krótko – Czy doktorat w UX-ach się opłaca?

W skrócie – nie. Kath Straub w artykule ROIs on PhDs. How much are trailing letters worth to you? jasno tego dowodzi:

The literal, simplistic answer is, “Yes, more credibility and 17K/year according to Sauro’s analysis of the recent UPA Salary Survey.”

But, the real answer is probably no. Earning a PhD requires two things:

1. The keen desire to spend roughly a decade thinking about ONE well-defined problem
2. An enthusiasm to spend roughly a decade poor



For now we will just assume you lay awake at night thinking about your would-be thesis topic–that you have #1 covered. Let’s focus on the financial argument for getting a PhD… or not.

Magia numerów: Magiczna Piątka Nielsena

Jednym z bardziej popularnych stwierdzeń w świecie badań użyteczności, poza magicznym siedem plus/minus dwa jest Magiczna Piątka Nielsena. Teza ta zakłada że pięcioro użytkowników testu użyteczności jest w stanie wykryć 85 procent (najbardziej oczywistych?) błędów związanych z użytecznością badanego systemu.

Dyskusja na temat słuszności tej tezy ciągnie się już dobre dziesięć lat i należy do tej samej puli tematów co lokalizacja labelek w formularzach i przydatność eyetrackingu w badanach.

Znakomity przegląd historii tej tezy zaprezentował autor książki Measuring the user experience w artykule A Brief History of the Magic Number 5 in Usability Testing: Measuring Usability Blog. Dobrze udokumentowany tekst. Lektura obowiązkowa.

Krótko – Sześć frameworków do użycia podczas badań terenowych

Metoda AEIOU? POEMS? POSTA? WTF? Czujesz się zagubiony w trakcie badań entograficznych?

Jonathan Hey przygotował przegląd sześciu metod rejestracji zachowania użytkowników w jego naturalnym środowisku wraz z odnośnikami do źródeł naukowych. Artykuł Recording ethnographic observations: Six useful frameworks jest krókim wprowadzeniem dla mało zaawansowanych w temacie takich badań. Do przejrzenia.

Krótko – Testowanie użyteczności w urządzeniach mobilnych

Jakiś czas temu, w ramach któregoś z UXBookClub, rozmawialiśmy o trudnościach w badaniu aplikacji na telefony komórkowe i smartphone-y. Ta rozmowa jak żywo stanęła mi przed oczami, podczas lektury artykułu Usability for Mobile Devices w najnowszym UXMatters. Przeglądowy artykuł wraz z listą rekomendowanych narzędzi i sugestiami odnośnie badań. Warte przeczytania.

Dostępność przeglądarek internetowych według praktyka

Mało jest blogów w języku polskim, które poświęcone są dostępności. Od dobrych kilku miesięcy śledzę serwis “Niepełnosprawni inaczej” gdzie  Jacek Zadrożny opisuje swoje przemyślenia i obserwacje związane z różnymi dysfunkcjami i sposobem ich traktowania w Polsce.

W jednym z ostatnich wpisów, poruszył temat dostępności przeglądarek internetowych w nieco już archaicznym, ale wciąż popularnym Windows XP. Najbardziej dostało się Operze i Safari (skądinąd, w wersji pod Windows to niechciane dziecko Apple). Autor nie pochwalił też Firefoksa ani Chrome:

Dalej przyjrzałem się krytycznie Firefoxowi, który także jest dostępny od dłuższego czasu. Pewne eksperymenty prowadzono już z wersją 2.0, ale pełna dostępność treści została zaimplementowana w wersji 3.0, a potem rozwijana w wersji 3.5 i nowszych. Trzeba jednak przyznać, że są elementy, które w Firefoksie nie są dostępne, a za to da się je obsłużyć w MS IE. Z drugiej strony – dokumenty Google są dostępne właściwie wyłącznie za pomocą tej przeglądarki. Niewiele można zarzucić interfejsowi użytkownika (menu i okna dialogowe), chyba jedynie to, że do niektórych elementów nie da się dotrzeć za pomocą klawiatury. Są to jednak raczej rozszerzenia, więc może to ich autorów trzeba winić, a nie przeglądarkę.

Z dużym zainteresowaniem zacząłem się teraz przyglądać przeglądarce Chrome od firmy Google, ponieważ małe ptaszki doniosły, że programiści ostro wzięli się do implementowania dostępności w wersji z numerkiem 6. Pobrałem, zainstalowałem i nic. Ptaszek doćwierkał, żebym uruchomił nie swój komercyjny program za 4000 PLN, ale bezpłatny NVDA z najnowszego snapshota. Zadziałało! A zatem się da, chociaż pracy przed programistami jeszcze sporo. Mam też uwagi do samego interfejsu, ale kierunek jest słuszny.

Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że najlepiej jest z Internet Explorerem:

Przeglądarka firmy Microsoft była oczywiście całkowicie dostępna zarówno od strony interfejsu, jak i treści. Piszę “oczywiście”, ponieważ tak jest już od ponad dekady. Najstarszą wersją, jaką udało mi się zidentyfikować jako dostępną była wersja 5, ale być może wcześniejsze także współpracowały z technologiami asystującymi. W zasadzie do tej przeglądarki nie mam zastrzeżeń.

Polecam zarówno pełen wpis na ten temat, jak i cały blog, który jest świetny,  więc warto dodać go do swoich feedów.

Jak kolory wpływają na dokonywanie zamówień

Widoczna poniżej infografika przygotowania przez KissMetrics, obrazująca jak (podobno – ts) kolory wpływają na dokonywanie zakupów. Nawet jeśli niezgodne z faktami, to dość ładne.

Źródło: How do colors affect purchases?, Blog KissMetrics

Case study – Pekao24

Dość świeże case study serwisu Pekao24, przygotowane przez K2 UX . Do przejrzenia.